Niedawno byłam na zakupach w kilku budowlanych supermarketach, ponieważ postanowiłam powiesić w łazience grzejnik elektryczny, na którym będę mogła wieszać wilgotne ręczniki czy też po prostu dosuszać sobie pranie.

Podkładka gumowaOczywiście wybór owych grzejników jest bardzo wielki, nie ma problemu z doborem koloru, wielkości czy też mocy. Można spotkać grzejniki w wersji elektrycznej i w wersji podłączanej do naszej instalacji centralnego ogrzewania. Oczywiście cały czas szukałam tego najlepiej pasującego do mojej łazienki, ale moją uwagę zwróciła pewna rzecz. Producenci sprzedają swój towar niejednokrotnie bez dodatkowych elementów jak np. kołki, śruby mocujące itp. Ale najbardziej zadziwiło mnie to, że jeśli jakiś producent dawał „wszystko co potrzebne”, to i tak żaden z nich nie pomyślał o gumowych podkładkach dystansowych. Przecież niezależnie od tego jak mocujemy grzejniki (nie tylko te „łazienkowe”), to w wypadku łazienki bardzo często mocujemy je na ścianie, na której wcześniej były ułożone kafelki. Już widzę „oczyma wyobraźni” ten moment dokręcania śrub mocujących grzejnik (przecież wykonany z metalu) na mojej pięknej glazurze i w pewnym momencie następuje ostatnie dokręcenie śruby, ale sekundę wcześniej słychać charakterystyczny zgrzyt metalu o glazurę… i mamy jej pęknięcie! Pół biedy jeśli tylko małe, ale najczęściej „złośliwość przedmiotów martwych” powoduje, że jest to całkiem okazałe uszkodzenie (tzw. pajączek).

W tym momencie wystarczyło by pomiędzy grzejnik, a glazurę na ścianie, włożyć taką zwykłą gumową podkładkę. W tej sytuacji na 100% mamy zabezpieczenie przed taką „awarią”. Tradycyjnie zajrzałam na stronę internetową kartuskiej firmy FRANKOPOL i bez trudu znalazłam tam odpowiednie podkładki gumowe. Drobny i tani gadżet do łazienki a powoduje, że nie muszę się martwić o uszkodzenia glazury. Nawet jeśli z jakiegoś powodu taki grzejnik będzie chciał się w jakiś sposób „poruszyć”, taka podkładka spowoduje, że kafelki nie zostaną uszkodzone. Zobaczcie na poniższych zdjęciach, ile różnych grzejników obejrzałam, a żaden z nich nie ma takiej ochrony!